Świetna jazda Kwiatkowskiego podczas Walońskiej Strzały

Ależ pięknie to Michał Kwiatkowski zrobił. Obejrzałem ten finisz pod Mur da Huy (Jak to się czyta w końcu?) podczas Fleche Walonne kilka razy. Ani razu nie widziałem w czołówce na finałowym podjeździe naszego asa z Omega Pharma Quick Step, a na mecie okazało się, że przyjechał piąty z zaledwie trzy sekundową stratą.

Podczas ostatniego podjazdu osłabł Gilbert, osłabł Sagan (chyba nie jest tak silny jak się wydawało przed wiosennymi klasykami), a wyścig wygrał raczej niespodziewanie, Daniel Moreno z Katushy. Niespodziewanie, gdyż przecież liderem tejże Katushy na Fleche Walonne z pewnością był Joaquim Rodriguez.

To co bardzo cieszy, to to, że Kwiatkowski jest już wystawiany na ważne wyścigi jako lider Omegi. Ale jak się ogląda to co zrobił na Flandrii dwa tygodnie temu, to nie dziwi. Dzisiaj na Strzale Walońskiej był piąty, w weekend podczas Amstel Gold Race był czwarty. Czekam na jego zwycięstwo i to jeszcze w tym sezonie. W weekend jest przecież Liege-Bastogne-Liege. Może wtedy?

Przy okazji rzuciłem okiem po raz kolejny na profil Mur da Huy.

mur-da-huy-profile

Jest to podjazd krótki, ale treściwy. Niby nie wiele, raptem 1300 metrów ze średnim nachyleniem 9%, ale średnia jak to często bywa jest myląca. Podjazd ten ma bardzo łagodny początek, a potem zaczyna się piekło. Niektóre fragmenty mają średnią 17%, a na jednym zakręcie jest ponoć 26%. Jechaliście kiedyś jakąś górę, która ma powyżej 20%? Choćby 20-30 metrów?